Tytuł posta to nazwa przepięknego szala, który właśnie skończyłam i obfotgrafowałam.
Szal jest przepiękny, lekki, a dzięki koralikom trzyma kształt po udrapowaniu. Użyłam nitki Lace Drops, kolor Royal blue (niecały motek) oraz koralików Toho 8 mm Gold-Lustered Pale Wisteria, ponad 2 paczki po 10 g. Jestem zachwycona rezultatem!. Jednak ze względu na koraliki, mozolność pracy raczej nie zdobędę się na zrobienie jeszcze jednego. Aha, nie napisałam, że szal jest prezentem i zatem będzie unikatem.
Moja strona - moje hobby
niedziela, 21 grudnia 2014
czwartek, 11 grudnia 2014
Znowu zima
Ok, co roku wracam na bloga z postanowieniem, że już będzie regularnie, bez opóźnień itp.... Teraz wracam na luzie, zobaczymy.
Ostatnio jestem bardzo zadowolona ze wszystkich projektów - zdjęcia i opisy dostępne na ravelry. Opiszę teraz moje ostatnie swetry.
Pierwszy to Criollo, którego autorką jest Justyna Lorkowska, Lete na Ravelry.
Do zrobienia swetra wykorzystałam Lace Merino, mieszanka turkusu i zieleni, ręcznie farbowane w Zagrodzie. Nitka przerabiana podwójnie, miękka, w przepięknych barwach. Dzieło sztuki. Polecam wszystkim. Oczywiście trochę się rozciągnęło jak to merino, ale nosi się bardzo dobrze.
A teraz trochę o wzorze - również świetnie napisany, jak wszystkie wzory Justyny Lorkowskiej, każde zdanie przemyślane i nic nie jest pozostawione przypadkowi. Warto z nich korzystać, bo zawierają linki m.in. do filmów z technikami drutowymi potrzebnymi we wzorze. Mi akurat metoda rękawów wrabianych od góry pasuje, oczywiście zawsze coś muszę zmienić.
A oto moje zmiany:
1) dodałam w każdym przodzie 8 oczek w obrębie dekoltu
2) stworzyłam zaszewki z przodu i z tyłu celem odejmowania i dodawania oczek przy formowaniu talii (instrukcja poniżej)
3) odejmowanie oczek z przodu - w co 4. rzędzie
4) pozostałe odejmowanie i dodawanie - w co 8. rzędzie
"Jak wyznaczać miejsca zaszewek pionowych"
1) Przód - dzielisz oczka markerami w proporcjach 25%/50%/25% (lub też w przypadku kardiganu każdy przód dzielimy na pół) *
2) Tył - oczka dzielimy w proporcjach 33%/33%/33%
* w moim przypadku musiałam ten proces trochę zmienić jeżeli chodzi o przody, bo dodałam więcej oczek przy dekolcie i całkowita ilość oczek pod odejmowaniu na talię i następnym dodawaniu na biodra była mniejsza niż początkowa. Dlatego też policzyłam ile oczek powinno być na dole robótki, podzieliłam na 2 części, założyłam markier w odległości połowy oczek od środka przodu i wtedy zaczęłam odejmowanie.
Wszystkie przekształcenia mogą wydawać się skomplikowane, dlatego też polecam zainteresowanym naukę na swetrach robionych z dołu do góry i w częściach, które się następnie zszywa, aby poznać anatomię swetrów :)
Ostatnio jestem bardzo zadowolona ze wszystkich projektów - zdjęcia i opisy dostępne na ravelry. Opiszę teraz moje ostatnie swetry.
Pierwszy to Criollo, którego autorką jest Justyna Lorkowska, Lete na Ravelry.
Do zrobienia swetra wykorzystałam Lace Merino, mieszanka turkusu i zieleni, ręcznie farbowane w Zagrodzie. Nitka przerabiana podwójnie, miękka, w przepięknych barwach. Dzieło sztuki. Polecam wszystkim. Oczywiście trochę się rozciągnęło jak to merino, ale nosi się bardzo dobrze.
A teraz trochę o wzorze - również świetnie napisany, jak wszystkie wzory Justyny Lorkowskiej, każde zdanie przemyślane i nic nie jest pozostawione przypadkowi. Warto z nich korzystać, bo zawierają linki m.in. do filmów z technikami drutowymi potrzebnymi we wzorze. Mi akurat metoda rękawów wrabianych od góry pasuje, oczywiście zawsze coś muszę zmienić.
A oto moje zmiany:
1) dodałam w każdym przodzie 8 oczek w obrębie dekoltu
2) stworzyłam zaszewki z przodu i z tyłu celem odejmowania i dodawania oczek przy formowaniu talii (instrukcja poniżej)
3) odejmowanie oczek z przodu - w co 4. rzędzie
4) pozostałe odejmowanie i dodawanie - w co 8. rzędzie
"Jak wyznaczać miejsca zaszewek pionowych"
1) Przód - dzielisz oczka markerami w proporcjach 25%/50%/25% (lub też w przypadku kardiganu każdy przód dzielimy na pół) *
2) Tył - oczka dzielimy w proporcjach 33%/33%/33%
* w moim przypadku musiałam ten proces trochę zmienić jeżeli chodzi o przody, bo dodałam więcej oczek przy dekolcie i całkowita ilość oczek pod odejmowaniu na talię i następnym dodawaniu na biodra była mniejsza niż początkowa. Dlatego też policzyłam ile oczek powinno być na dole robótki, podzieliłam na 2 części, założyłam markier w odległości połowy oczek od środka przodu i wtedy zaczęłam odejmowanie.
Wszystkie przekształcenia mogą wydawać się skomplikowane, dlatego też polecam zainteresowanym naukę na swetrach robionych z dołu do góry i w częściach, które się następnie zszywa, aby poznać anatomię swetrów :)
niedziela, 29 września 2013
Hawthorne
Mam płaszcz. Szary, klasyczny, ciepły, po prostu idealny. Tylko coś w nim jest nie tak i przez rok go nie nosiłam. Po prostu nie mogłam do niego dobrać nic na szyję. I zamiast przerabiać, postanowiłam zrobić coś ciepłego (bo lubię mieć ciepło wokół szyi), typowo na lekką zimę. Wybór padł na Hawthorne, nitka to Nepal, gruba mieszanka wełny z alpaką.
Oto co wyszło:
I pojawiły się problemy: nie wiem jak oryginał jest blokowany, bo mimo, że naciągałam 2 razy to i tak wyszedł mi węższy, a tym samym nie mogę się nim opatulić. Inne projekty na Ravelry wyglądają podobnie do mojego. Nie mam pojęcia o co chodzi.
Już po zrobieniu zdjęć poćwiczyłam inne wiązana i znalazłam te prawie idealne, dlatego zamierzam chustę nosić. Nitka ciepła, miękka i w miarę neigryząca (to dużo jak na mnie). Planuję jeszcze "coś" na głowę :) - na razie szukam inspiracji :).
Oto co wyszło:
I pojawiły się problemy: nie wiem jak oryginał jest blokowany, bo mimo, że naciągałam 2 razy to i tak wyszedł mi węższy, a tym samym nie mogę się nim opatulić. Inne projekty na Ravelry wyglądają podobnie do mojego. Nie mam pojęcia o co chodzi.
Już po zrobieniu zdjęć poćwiczyłam inne wiązana i znalazłam te prawie idealne, dlatego zamierzam chustę nosić. Nitka ciepła, miękka i w miarę neigryząca (to dużo jak na mnie). Planuję jeszcze "coś" na głowę :) - na razie szukam inspiracji :).
niedziela, 8 września 2013
środa, 28 sierpnia 2013
FtF druga odsłona
Kolejna, druga już odsłona projektu z mojej ulubionej książki "Fit to flatter" Amy Herzog. Tym razem jest to Chimera Cardigan.
Pierwotnie sweter miał wzbogacić moją garderobę, ale ze względu na inna wielkość próbki niż gotowego wyrobu całość wyszła za krótka i kardigan poszedł w ludzi. Na szczęście rozmiar się zgadzał :)
Włóczka: również moje ulubione Baby Merino Drops, kupione na włóczkowo.pl
Moje modyfikacje:
Sweter wyszedł cienki, delikatny, ciepły, świetnie dopasowany! Oczywiście następny model będzie dla mnie, tylko dodam 3cm i może zastanowię się nad rzędami skróconymi.
Pierwotnie sweter miał wzbogacić moją garderobę, ale ze względu na inna wielkość próbki niż gotowego wyrobu całość wyszła za krótka i kardigan poszedł w ludzi. Na szczęście rozmiar się zgadzał :)
Włóczka: również moje ulubione Baby Merino Drops, kupione na włóczkowo.pl
Moje modyfikacje:
- zmieniłam rozmieszczenie paneli warkoczy (aby wizualnie wydłużyć sylwetkę)
- pogłębiłam dekolt (j.w.)
- dodałam w każdym przodzie po 7 dodatkowych oczek, które spuściłam wzdłuż dekoltu
Sweter wyszedł cienki, delikatny, ciepły, świetnie dopasowany! Oczywiście następny model będzie dla mnie, tylko dodam 3cm i może zastanowię się nad rzędami skróconymi.
czwartek, 11 lipca 2013
Turkusowa Pralinka
Prawie w tym samym czasie co Draper, skończyłam turkusową Pralinkę - kardiganik wiosenny, świetny również na chłodniejsze letnie wieczory. Zdjęcia robione na kładce w Śliwnie, w Narwiańskim Parku Narodowym - polecam na popołudniowe weekendowe wycieczki.
Wzór: Praline
Włóczka: Baby Merino Drops
Druty: 3,75mm
Moje modyfikacje: tylko wydłużony korpus o 2 powtórzenia wzoru
Draper i Praline to przykłady swetrów o zupełnie odmiennych konstrukcjach: Draper jest robiony w cześciach i na końcu zszyty, Praline - od dołu do góry w jednym kawałku, z dołączanymi rękawami i kształtowanymi główkami razem z korpusem. I jeżeli Praline się robiło szybciej, zszyć trzeba było ok 3 cm o w okolicy pach, to dużo trudniej było zmodyfikować - dodać zaszewki, wydłużyć podkrój pachy, dodać oczka. W swetrze robionym w częściach, mimo, że przy wykończeniu pracy jest więcej, to dużo łatwiej jest dokonać zmian - wydłużyć podkrój pachy, zmienić szerokość rękawa, dodać zaszewki (albo spruć nieudane modyfikacje). Szwy także stabilizują dzianinę i wg. mnie taka właśnie konstrukcja sprawia, że można wykonać idealny sweter, obojętnie jaką ma się sylwetkę. Dlatego, jeśli ktoś zaczyna lub chce się podszkolić w modyfikacjach ręcznie robionych dzianin, polecam właśnie ten sposób.
Wzór: Praline
Włóczka: Baby Merino Drops
Druty: 3,75mm
Moje modyfikacje: tylko wydłużony korpus o 2 powtórzenia wzoru
Draper i Praline to przykłady swetrów o zupełnie odmiennych konstrukcjach: Draper jest robiony w cześciach i na końcu zszyty, Praline - od dołu do góry w jednym kawałku, z dołączanymi rękawami i kształtowanymi główkami razem z korpusem. I jeżeli Praline się robiło szybciej, zszyć trzeba było ok 3 cm o w okolicy pach, to dużo trudniej było zmodyfikować - dodać zaszewki, wydłużyć podkrój pachy, dodać oczka. W swetrze robionym w częściach, mimo, że przy wykończeniu pracy jest więcej, to dużo łatwiej jest dokonać zmian - wydłużyć podkrój pachy, zmienić szerokość rękawa, dodać zaszewki (albo spruć nieudane modyfikacje). Szwy także stabilizują dzianinę i wg. mnie taka właśnie konstrukcja sprawia, że można wykonać idealny sweter, obojętnie jaką ma się sylwetkę. Dlatego, jeśli ktoś zaczyna lub chce się podszkolić w modyfikacjach ręcznie robionych dzianin, polecam właśnie ten sposób.
niedziela, 7 lipca 2013
Czas relaksu...
Tytuł nawiązuje oczywiście do bloga madziuli :-) ale dla mnie czas totalnego relaksu to urlop! Mam czas na nicnierobienie, na relaksowanie się i na uaktualnienie bloga.
Właśnie przed chwilą skończyłam mój pierwszy sweter z ksiażki "Knit to flatter" Amy Herzog. Autorka projektuje swetry, (jej blog to http://www.amyherzogdesigns.com/ ), ale co najważniejsze, stworzyła cykl tutoriali dotyczących sylwetek, ułatwiających wybór i modyfikację wzorów, tak aby naprawdę dobrze wyglądać w gotowym wyrobie. Muszę przyznać, że jestem zachwycona sweterkiem.
A to mój Draper:
Wzór: Draper (Amy Herzog)
Włóczka: Baby Alpaca Silk Drops (8 motków)
Druty: 3,5mm
Moje modyfikacje: tylko jedna - dodałam 8 oczek do każdego przodu, które potem spuściłam przy dekolcie.
Pierwszy raz robiłam z Baby Alpaca Silk Dropsa, w która to zaopatrzyłam się w czasie wyprzedaży wełen w maju. Nitka jest miękka, delikatna, lejąca się, a zarazem ciepła, ale dzięki dodatkowi jedwabiu cudowna na chłodniejsze letnie wieczory. Sweter jest lekki, klasyczny, z szalowym kołnierzem, do którego idealnie pasuje alpaca z jedwabiem.
Oto sławna książka:
Gorąco polecam ją wszystkim doświadczonym i początkującym dziergającym, tak samo włóczkę!
Właśnie przed chwilą skończyłam mój pierwszy sweter z ksiażki "Knit to flatter" Amy Herzog. Autorka projektuje swetry, (jej blog to http://www.amyherzogdesigns.com/ ), ale co najważniejsze, stworzyła cykl tutoriali dotyczących sylwetek, ułatwiających wybór i modyfikację wzorów, tak aby naprawdę dobrze wyglądać w gotowym wyrobie. Muszę przyznać, że jestem zachwycona sweterkiem.
A to mój Draper:
Wzór: Draper (Amy Herzog)
Włóczka: Baby Alpaca Silk Drops (8 motków)
Druty: 3,5mm
Moje modyfikacje: tylko jedna - dodałam 8 oczek do każdego przodu, które potem spuściłam przy dekolcie.
Pierwszy raz robiłam z Baby Alpaca Silk Dropsa, w która to zaopatrzyłam się w czasie wyprzedaży wełen w maju. Nitka jest miękka, delikatna, lejąca się, a zarazem ciepła, ale dzięki dodatkowi jedwabiu cudowna na chłodniejsze letnie wieczory. Sweter jest lekki, klasyczny, z szalowym kołnierzem, do którego idealnie pasuje alpaca z jedwabiem.
Oto sławna książka:
Gorąco polecam ją wszystkim doświadczonym i początkującym dziergającym, tak samo włóczkę!
Subskrybuj:
Posty (Atom)