Szal wykonany koronką estońską, powinien być wystarczająco ciepły na styczniowy mróz. Chętnie odpowiem na techniczne pytania, gdyż podczas robienia dużo sama się nauczyłam.
środa, 13 stycznia 2010
Chwalę się SZALEM
Nareszcie! Szal ślubny skończony, przyszła panna młoda zachwycona ;) Zdjęcia robione w czasie mierzenia sukni ślubnej, więc nie mogę pokazać za dużo (i mam nadzieję, że nie pokaże ;)
Etykiety:
Drutowanie
sobota, 9 stycznia 2010
W biegu
Dni mijają mi jeden za drugim, czasami nie pamiętam nawet, który dzisiaj dzień tygodnia... Praca, dom, praca, dom, dyżur, dom, praca itd... Uwielbiam żyć w ruchu, nie nudzić się, wtedy efektywnie wykorzystuje czas, a nie marnuje go siedząc przed komputerem ;) Od razu podnosi mi się poziom endorfin i poprawia humor. W międzyczasie zamiast się uczyć to wgłębiam się w tajniki dziewiarstwa, teoria gł na stronie Knitty . A LEP leży i kwiczy...
Mogę też oficjalnie ogłosić zakończenie Szala Ślubnego!!! Muszę powiedzieć że na Pannie Młodej wygląda prześlicznie! Jak tylko dostanę to zdjęcia to je pokażę, przynajmniej fragmenty, gdyż ślub dopiero za 2 tygodnie, a muszę się nim pochwalić.
Pochwalić też się muszę zdjęciami z Sylwestra- spędzaliśmy je w Trakiszkach, czy też Puńsku (jedno przechodzi w drugie). Impreza dobrze zorganizowana, towarzystwo też, tylko pan prowadzący imprezę nie znał polskiego, więc wszystko odbywało się po litewsku ;)
Jadąc nagle natknęliśmy się na mgłę nad polami wokół drogi. Nie mogłam się nie zatrzymać i uwiecznić tego.
Pozostałe zdjęcia tutaj.
Odszyfrowałam też skróty we wzorach Kim H. co niestety skończyło się pruciem połowy swetra, wrrr... Trudno, w przyszłości nie będę musiała się męczyć.
Mogę też oficjalnie ogłosić zakończenie Szala Ślubnego!!! Muszę powiedzieć że na Pannie Młodej wygląda prześlicznie! Jak tylko dostanę to zdjęcia to je pokażę, przynajmniej fragmenty, gdyż ślub dopiero za 2 tygodnie, a muszę się nim pochwalić.
Pochwalić też się muszę zdjęciami z Sylwestra- spędzaliśmy je w Trakiszkach, czy też Puńsku (jedno przechodzi w drugie). Impreza dobrze zorganizowana, towarzystwo też, tylko pan prowadzący imprezę nie znał polskiego, więc wszystko odbywało się po litewsku ;)
Jadąc nagle natknęliśmy się na mgłę nad polami wokół drogi. Nie mogłam się nie zatrzymać i uwiecznić tego.
Odszyfrowałam też skróty we wzorach Kim H. co niestety skończyło się pruciem połowy swetra, wrrr... Trudno, w przyszłości nie będę musiała się męczyć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)