sobota, 9 stycznia 2010

W biegu

Dni mijają mi jeden za drugim, czasami nie pamiętam nawet, który dzisiaj dzień tygodnia... Praca, dom, praca, dom, dyżur, dom, praca itd... Uwielbiam żyć w ruchu, nie nudzić się, wtedy efektywnie wykorzystuje czas, a nie marnuje go siedząc przed komputerem ;) Od razu podnosi mi się poziom endorfin i poprawia humor.  W międzyczasie zamiast się uczyć to wgłębiam się w tajniki dziewiarstwa, teoria gł na stronie Knitty . A LEP leży i kwiczy...

Mogę też oficjalnie ogłosić zakończenie Szala Ślubnego!!! Muszę powiedzieć że na Pannie Młodej wygląda prześlicznie! Jak tylko dostanę to zdjęcia to je pokażę, przynajmniej fragmenty, gdyż ślub dopiero za 2 tygodnie, a muszę się nim pochwalić.

Pochwalić też się muszę zdjęciami z Sylwestra- spędzaliśmy je w Trakiszkach, czy też Puńsku (jedno przechodzi w drugie). Impreza dobrze zorganizowana, towarzystwo też, tylko pan prowadzący imprezę nie znał polskiego, więc wszystko odbywało się po litewsku ;)

Jadąc nagle natknęliśmy się na mgłę nad polami wokół drogi. Nie mogłam się nie zatrzymać i uwiecznić tego.


A to zdjęcia z Noworocznego spaceru.



Pozostałe zdjęcia tutaj.


Odszyfrowałam też skróty we wzorach Kim H. co niestety skończyło się pruciem połowy swetra, wrrr... Trudno, w przyszłości nie będę musiała się męczyć.

5 komentarzy: