poniedziałek, 21 września 2009

Nareszcie w sieci!





Jako, że komputer odmówił pracy, to miałam przymusowy odpoczynek od internetu, co z jednej strony było dobre, bo miałam więcej czasu na inne rzeczy, ale z drugiej nie mogłam na bieżąco relacjonować moich postępów ;)

A działo się dużo...

Kolejny wyjazd na grzyby i kolejne zdjęcia:


















Mimo kolejnej pobudki o 5 rano wyjazd uważam za udany :) Cieszę się, że mieszkam z regionie Zielonych Płuc Polski, gdzie las sięga prawie do centrum miasta i wystarczy chwila, żeby przenieść sie w inny, nie tak cywilizowany świat. 


Cały czas wisi nade mną nauka i oczywiście robię wszystko, żeby jej uniknąć: tak oto udało mi się skończyć irysy Lanarte.


Jeszcze na tamborku.....






 ....a tutaj przed oprawą...








Oprawiać obraz będę sama, muszę tylko dobrać ramę i ew. passe-partout.

Od razu też założyłam na tamborek "Gałąź jabłoni"- obraz który zaczęłam haftować nie pamiętam już jak dawno i rzuciłam do szuflady. Nie miałam wtedy jeszcze stojaka i wydawał mi się jakiś taki bury...

 A teraz wygląda tak: 





 

 


Na koniec zostawiam kartonażowe pudełko na biżuterie! Zamówione przez moją siostrę, miało być z tych samych materiałów co segregator. Docelowo ma mieć dwa poziomy, dolny to szufladki, górny pudełko z pokrywą, Zostały mi jeszcze do zrobienia wnętrze szuflad oraz same szuflady. Dlatego też pokazuję tylko górę ;)




Pokrywa przymocowywana za pomocą tasiemki.

Starałam się fotografować każdy etap- po skończeniu umieszczę  dokładny opis pracy a w szczególności tego, co sprawiało mi najwięcej problemów

Ah...! O mały włos zapomniałabym o najważniejszym! Marcie- mojej koleżance ze studiów i Markowi urodził się synek Mateuszek! Gratulacje!! 
Od razu jak tylko się dowiedziałam wysłałam im wcześniej przygotowaną pocztówkę.


Raz jeszcze wszystkiego najlepszego Kochani!!


5 komentarzy:

  1. "Jeżyk" z mchu super:) I grzybki również. Masz oko do ciekawych ujęć

    OdpowiedzUsuń
  2. To pudełko jest super. Wciąż się boją takich uchylnych wieczek, ale w końcu spróbuję.

    Ta gałąź jabłoni, piękna!

    Irysów nie lubię z powodów osobistych ale trudno nie docenić urody tego haftu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa jestem szufladek, obejrzałam sporo takich pudeł i mam swoją koncepcję, ale chętnie skorzystam z podpowiedzi.

    Hafty przepiękne, masz talent do idealnych xxx!!!
    Uwielbiam irysy, a kwiaty jabłoni uważam za najpiękniejsze( szkoda, że tak krótko mogę się nimi cieszyć). Wyhaftowane będą cieszyć oczy dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko skończę drugi poziom- pokażę całość :) A w kwiatach jabłoni to się po prostu zakochałam, jak tylko zobaczyłam je wyhaftowane!
    Szkoda, że tak mało czasu...

    OdpowiedzUsuń
  5. ale mam utalentowana kolezanke! bardzo fajne fotki i swietne hafty, tak trzymac:))

    OdpowiedzUsuń